poniedziałek, 22 września 2014

Czerwona ślubna kopertówka.

Niezwykła prośba - kartka ślubna z chińskimi akcentami. Powód - panna młoda pochodzi z Państwa Środka. Zaczęłam przeszukiwać internet, podpytywać znajomych. Kolorystyka to czerwień  z dodatkiem złotego (tradycyjnie w Chinach nowożeńców obdarowywuje się pieniężnym upominkiem w czerwonej kopercie).  Świat symboli jest bardzo rozbudowany i trzeba niezmiernie uważać, by niestosownym prezentem nie urazić obdarowywanego.
Wypisałam co można umieścić na takiej kartce, czego unikać. Przy szczególnych okazjach Chińczycy lubią obdarowywać się rybkami koi (niekoniecznie dosłownie rybkami, mogą to być ich wizerunki), które są symbolem m. in. szczęścia i powodzenia, a czerwony karp koi symbolizuje silną i wytrwałą miłość. Z kwiatów najbezpieczniej było umieścić peonie (róże ze względu na kolce nie są mile widziane, poza pewną odmianą, ale wolałam nie ryzykować). I co ważne należy unikać nieparzystości, dlatego dwie rybki, dwa kwiaty, a kwota w kopercie też powinna być parzysta.
Kartka ewaluowała, aż ostatecznie stała się kopertówką - kwiaty, które miały być bezpośrednio na kartce ostatecznie znalazły miejsce na kopercie. A ponieważ osoba zamawiająca wychwalała mój haft matematyczny, to wyhaftowałam wokół rybek ramkę i powtórzyłam jeden motyw na opasce koperty.

Kwiaty są ręcznie wykonane przeze mnie :) Jestem z nich bardzo dumna, to moje pierwsze peonie.



Miałam problem z uzyskaniem darmowej grafiki i musiałam popełnić odręczny rysunek rybek. W tym względzie to mój debiut :)





                         DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)

czwartek, 18 września 2014

Pełnia lata i kwiaty polskie na ślubnej kartce

Ta kartka przeznaczona była dla szczególnej osoby - mojej chrześnicy, która postanowiła wziąć ślub za Wielką Wodą. I chociaż wysłałam ją na początku sierpnia, to jeszcze nie dotarła do celu :( . Z Polski "wyszła" 5 sierpnia i słuch po niej zaginął. Jeszcze mam nadzieję:)
Kwiaty polskie, czyli maki i stokrotki (powinny być jeszcze bławatki, ale kolorystycznie mi nie pasowały do koncepcji) zrobiłam własnoręcznie. W bukiecie znalazły się moje ulubione dodatki - naturalne elementy: owies i mini makówki, które znalazłam na działce u mamy. Zasuszyłam, polakierowałam i stanowią prawdziwą ozdobę bukietu.
I jak to często w moich ślubnych kartkach bywa nie obeszło się bez latarniowych tekturek: młoda para w wersji normalnej i mini, oraz napis Mąż & Żona.
Obowiązkowo 3 x P: poszarpałam, poprzeszywałam i potuszowałam, ale frajda :)






0

Wprawne oko z latarniowych produktów dostrzeże jeszcze papier Chatka na Weekend - Zasłonka użyty w drobnych listkach przy stokrotkach.

Z drugiej strony tylko fragment, bo życzenia zostały już wypisane, a to sprawa osobista.



Winna wam jeszcze jestem relację z tegorocznej Konwencji PTO w Gliwicach, tymczasem, na zachętę piękna różyczka, którą złożyłam z jednej kartki dwustronnego papieru (każda strona ma inny kolor, tu: czerwony i zielony) już po spotkaniu, ale pod wpływem pięknej biżuterii Beaty.



                         DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)