niedziela, 8 lutego 2015

Meander book

To moja pierwsza tego typu praca. Zagustowałam w albumach, a raczej albumikach po Dolnośląskich Jesiennych Warsztatach Craftowych.  Chociaż ten zaczęłam robić nawet wcześniej, bo już we wrześniu, a zainspirował mnie ten post Inki :)
W pewnym momencie utknęłam i ruszyłam dopiero wczoraj. Powstał dla samej przyjemności pracowania nad nim, ma wiele niedociągnięć, ale i tak podoba mi się. Nie jest tak malutki jak Inki, jest kwadratem o boku 7,5 cm. Mam nadzieję zapełnić go kiedyś zdjęciami.
Strony albumu ozdobiłam tekturkami, potuszowałam je, gdzieniegdzie postemplowałam, popsikałam mgiełką, użyłam również taśmy washi, maski i złotej inki (nie mylić z Inką:)  ). Powiązałam sznureczki, koronki - słodziutki mi wyszedł.
Ćwiek i brązowy tusz pochodzą z Latarni Morskiej.
To tyle tytułem wstępu, a ponieważ albumik mi się spodobał, to teraz zamęczę was zdjęciami :)














DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)

4 komentarze:

  1. świetny ... też zaczynam mieć do nich słabość ... tylko ja robię albumy dla Kaju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agatko jest cudny, kolory, dodatki, wszystko pasuje, no i dopiero bedzie pamiątka jak zapełnisz go zdjęciami:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się podoba. A ja noszę się z zamiarem ze zrobieniem takiego właśnie od DJWC. Na pokazie Dosi nie byłam, ale skorzystałam z jej ekspresowych korepetycji w tym zakresie. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny jest, taki starociowy,
    uwielbiam takie cuda:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię.