wtorek, 8 września 2015

I znów ślubna kartka z bukietem kwiatów.

Zrobiło się zimno i ponuro, a dopiero co były upały. To na poprawę nastroju kwiecista i pastelowa karteczka będzie w sam raz.
Kwiaty robiłam własnoręcznie, mała różyczka powstała na warsztatach z Ewą Szubrą, a te łososiowe zapchajdziury są też według jej projektu. Tylko dużą różę skleciłam mając w głowie dziesiątki różnych kursów.
Inspiracją był ten piękny papier, który częściowo pokryty jest brokatem, a napis pomalowałam rozwodnioną Inką. Do głowy by mi nie przyszło to, że Inkę można potraktować jak farbę, gdyby nie Latarnia Agnieszka..


 Kilka zbliżeń bukietu ( moja miłość do kaboszonów nie słabnie jak widać):



Na tych zdjęciach papier pokazał swoją urodę .


A pudełko proste, płaskie bez wystających ozdób, zgodnie z życzeniem..


DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)

4 komentarze:

  1. Piękna karteczka i w kolorkach takich jak młodzi lubią. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kwiaty, nawet te "zapchajdziury"! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna, romantyczna kartka, ten "ludowy haft" idealnie pasuje do róż, albo odwrotnie, róże do haftu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię.