czwartek, 22 października 2015

Jesienne hortensje na ślub

Dawno już nie robiłam hortensji, bo trochę dłubania przy nich jednak jest. Ale teraz zachciało mi się przy nich podłubać :) i jeszcze na dodatek farbowałam papier. Mgiełkę zrobiłam z pigmentu, który kupiłam jeszcze w zimę na warsztatach u Czekoczyny. Kolory wyszły dość naturalnie, myślę.
No i przemyciłam kawałek własnoręcznie robionego tła.
Ponieważ na kartce miało być miejsce na 70 podpisów zrobiłam ją w formie parawanika, ale nie harmonijkowego, tylko rozkładanego na boki: skrajne panele na podpisy, a na środkowym życzenia.






Kartka obowiązkowo w pudełku z Latarni Morskiej przyozdobiona ich tekturką.



Wyszło bardzo romantycznie, prawda? :)


Zgłaszam ją na wyzwanie I like challenges

http://like-chellenges.blogspot.ie/2015/10/wyzwanie-9.html


DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)

4 komentarze:

  1. Bardzo romantycznie! Uwielbiam takie kolory! Pogratulować,że masz wenę jesienią:)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne kwiaty i całość - dziękuję za udział w zabawie na blogu I like chellenges

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię.