Miałam długą przerwę w robieniu kartek, zblokowalo mnie i nie moglam nic zrobić. Zaprzatnięta bylam innymi sprawami. Często wyjeżdżałam do moich rodziców. Tam poproszono mnie, abym z powierzonych materiałów (nic swojego nie miałam) zrobiła kartkę. Dostałam w prezencie skarby: szydełkowe kwiatki i koronkowe serwetki - po prostu musiałam jedną od razu użyć. Ramkę i serwetkę ufarbowałam herbatą owocową. Kuzynka miała
ramkę i motyla wykonanego ze
stempla Latarni Morskiej.
Z powodu braku dostępu do drukarki zrobiłam odręczny napis, ale wyszło fatalnie i kuzynka już samodzielnie musiała wydrukować u siebie i zasłonić moje bohomazy. Na zdjeciach jednak będziecie podziwiać moje "dzieło sztuki kaligraficznej".
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)
Kartka pięknie wyszła :-) Pomysłowo zafarbowana serwetka :-)))
OdpowiedzUsuńśliczna kartka!! podziw dla "braku" materiałów ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło! I nie widać, żeby materiałów brakowało! Wszystko się znalazło na właściwym miejscu :)
OdpowiedzUsuńBo to nie były moje materiały, ja nie miałam niczego. Mogłam zrobić kwiaty, ale mi tu nie pasowały . Co za dużo, to niezdrowo
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś. Kartka jest urocza i baaardzo oryginalna. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJest ślicznie! Serwetka świetna i pięknie wkomponowana. A napis całkiem niezły.
OdpowiedzUsuńPiękny klimat i śliczne kolory. Pomysł motyla w tej ramce na pewno zgapię ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuń