Trochę inny ten parawanik, całkiem nie retro. Myślę, że dla dwudziestolatka romantyczny album nie całkiem by pasował. Wcisnęłam tam nawet kawałki ukochanych jeansów, które zostały po skracaniu nogawek :)
Pierwsza strona:
druga strona:
Albumik złożony wygląda tak:
Bardzo pomocne okazały się tusze Latarni Morskiej: czarny i czerwony, którymi potuszowałam tekturki. Dały nasycone, piękne kolory.
Jeszcze raz dziękuję Scrap Butikowi za zorganizowanie fajnej zabawy :) Inne albumy, powstałe przy wspaniałej pomocy Enczy można obejrzeć na blogu sklepowym, zapraszam.
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE :)
Bardzo fajnie wyszedł !
OdpowiedzUsuńAbsolutnie rewelacyjny ;-))) zwłaszcza ten pomysł z dżinsami
OdpowiedzUsuńSama wiem jak ciężko mi się rozstać z ulubionym ubraniem - w ten sposób będzie mógł zostać właścicielem na zawsze ;-)))
Te uśmiechnięte buźki sprawiły, że ja się do nich uśmiechnęłam ;-)))
CUDNY!!!
Bardzo mi się podoba! Kawał wspaniałej roboty :)
OdpowiedzUsuńpomysł z jeansem wysmienity! i k olorystyka fantastyczna
OdpowiedzUsuńJakie piękne cuda! Ta kartka jest genialna i gdy pół roku temu próbowałam coś takiego zrobić to zaluję ze się nie zgłosiłam do Ciebie. Kupiłam materiały, papiery, dziurkacze i hmmm....i zmarnowałam sporo kasy bo nic nie wyszło. Nie mam w sumie gilotyny i może przez to.... Najwyraźniej scrapbooking nie jest dla mnie. Zdecydowanie wole sutasz, wyszywanie, wyplatanie. Dlatego podziwiam każdego scrapbookingowca. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny parawanik zrobiłaś - rockowy i odjazdowy :-)
OdpowiedzUsuń