czwartek, 24 października 2019

Lawendowy box ślubny

Właśnie się zorientowałam, że mam wielkie tyły w publikacjach na blogu. Mija teraz miesiąc od scrapowego wyjazdu do Wisły z moimi scrap-kumpelami. Twórczego wyjazdu rzecz jasna. Cały weekend w towarzystwie równie zakręconych kobiet w dużym przedziale wiekowym, które za sobą przepadają i spotykają się bardziej lub mniej regularnie od kilku lat.
Tym razem wyjechałyśmy prawie całą ekipą (12 dziewczyn to poważna sprawa) aby w pięknych okolicznościach przyrody poskrapować.
Powstało dużo pięknych prac za sprawą sponsora materiałów scrapowych: LemonCraft i Hobby Place, a do boju (czyli tworzenia albumu od podstaw) zagrzewała nas Madzia - Magdalena Maniecka inspirując swoim albumem, objaśniając co i jak.
Pracowałyśmy na dwóch najnowszych kolekcjach LemonCraftu: My Sweet Provence i Joy To The World.
Dzisiaj pokażę wielowarstwowego exploding boxa z kolekcji prowansalskiej pełnego lawendy, ale i nie obyło się bez hortensji ;) .
 Box przeznaczyłam dla szczególnej Pary Młodej, która od soboty jest już małżeństwem. Mam tylko nadzieję że odnaleźli ukryte pomiędzy warstwami kieszonki z niespodzianką.
To teraz zapraszam na megalomański pokaz zdjęć. Bardzo przepraszam, ale nie potrafiłam wybrać mniej fotografii.


















Wiecie co dla scraperki oznacza ślub w rodzinie? Oprócz boxa powstało jeszcze 5 kartek w pudełkach i jedna Księga Gości. Gdy zdjęcia ze ślubu będą już dostępne dokończę album zaczęty w Kleszczonce. To wszystko stanowiło dla mnie nie lada wyzwanie. Mam nadzieję że podołałam. Z pewnością bardzo się starałam.
 A teraz wy, kochani czytelnicy będziecie musieli je oglądać jeszcze przez jakiś czas :)

I kilka zdjęć z Wisły Kleszczonki na Do widzenia (zdjęcia są autorstwa różnych moich koleżanek, sama już nie wiem które zdjęcie kto zrobił).








                                     DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY , MIŁE SŁÓWKO I ZAPRASZAM PONOWNIE 

7 komentarzy:

  1. O rany ale on bogaty! :) piękny i puszysty! A Wasza art wycieczka na pewno będzie wracać we wspomnieniach w zimowe wieczory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny :) Zapraszam częściej :)

      Usuń
  2. Taki puszysty box no to faktycznie miałaś nie lada wyzwanie . Bogaty! Ciekawa też jestem na resztę prac ślubnych.
    P.S. Agata niby znam Wisły a nie wiem gdzie ta Kleszczonka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Carmen. Ja Wisły nie znam, powiedziały dziewczyny że jedziemy do Wisły Kleszczonki, to nie wnikałam :) Ale w drodze powrotnej zauważyłam Wisła Głębce - to gdzieś obok musi być.

      Usuń
    2. Może tak, Wisłe Głębce znam od dziecka, zawsze z rodzicami na wczasach tam bywałam. Miałyście fajną wycieczkę :)

      Usuń

Dziękuję za każdą opinię.